Miała niebo w oczach - tak powiedziała mama artystki - Adriany Ferfeckiej , wspominając moment, kiedy zobaczyła swoją dwuletnią córeczkę, wpatrzoną w ekran telewizora. Transmitowano wtedy koncert muzyki poważnej. Talent muzyczny odkryto w niej bardzo szybko.
Jak przyznaje sopranistka, muzyka operowa towarzyszyła jej od najmłodszych lat, bo słuchano jej w domu rodzinnym. A to, że ona sama ma zdolności muzyczne, odkryto, kiedy miała zaledwie 4 lata.
Dzisiaj Adriana Ferfecka ma na swoim koncie występy na wielu zagranicznych scenach operowych. Zwyciężczyni wielu międzynarodowych konkursów (tylko w 2014 roku wygrała w pięciu!). Współpracowała i współpracuje z najbardziej znanymi reżyserami. Co ciekawe , jej debiut na polskiej scenie operowej miał miejsce właśnie w Operze Śląskiej w Bytomiu. To partia Mimi w Cyganerii G. Pucciniego.
O swoich rolach operowych, o tym, jak się do nich przygotowuje, miejscach gdzie występowała i wsparciu, jakie daje jej rodzina, przyjaciele i widzowie, sopranistka opowiadała w niedzielę 17 lutego, podczas spotkania z cyklu Opera blisko Ciebie "Porozmawiajmy o Operze". Spotkanie poprowadziła redaktor Violetta Rotter-Kozera z TVP3 Katowice.
Dowiedzieliśmy się, że najbardziej lubi śpiewać po włosku, a każdą arię solową musi najpierw przećwiczyć...pod prysznicem. Najbardziej wymagającą partią, ze względu na ilość tekstu, była dla niej partia Zuzanny w Weselu Figara. Uwielbia swoją pracę i nawet największe wyzwania sprawiają jej przyjemność. Zwłaszcza, że kiedy stoi na scenie wie, że na widowni są jej bliscy.
- Jak tylko mogę, wracam do mamy, do Legnicy. Mieszkałam w Berlinie, obecnie pomieszkuję w Warszawie - odpowiadała Adriana Ferfecka, jednocześnie podkreślając, że Bytom stał jej się teraz szczególnie bliskim miejsce.
Zdradziła też swoje najbliższe plany zawodowe - w kwietniu wystąpi w Rzymie, w operetce Die lustige Witwe (Wesoła wdówka"Franciszka Lehára) , a następnie: - Miałam zadebiutować partią Traviaty w Teatro La Fenice w Wenecji, ale ... jeszcze szybszy z propozycją jest dyrektor Opery Śląskiej. Dlatego wcześniej będzie na pewno Traviata tutaj - mówiła sopranistka.
Na spotkaniu artystka oczarowała publiczność także swoimi śpiewem, prezentując dwie arie z oper Giacomo Pucciniego : arię Liù „Signore, ascolta!" z opery „Turandot” oraz arię Magdy „Chi il bel sogno di Doretta" z opery „La Rondine” . Przy fortepianie artystce towarzyszyła Larisa Czaban