Opera Online

Aktualności

08 maja 2018, Wtorek
Baletowa premiera w Operze Śląskiej

Świat wschodnich bajek i greckich mitów przeniesiony do czasów współczesnych – przygotowujemy premierę dwóch jednoaktówek baletowych „Szeherezady” Nikołaja Rimskiego-Korsakowa oraz „Medei” Samuela Barbera.

Reżyserem i choreografem spektaklu jest Robert Bondara - artysta Polskiego Baletu Narodowego, tancerz i choreograf. Kierownictwo muzyczne objął Maciej Tomasiewicz – dyrygent młodego pokolenia, który ma już za sobą koncerty z najlepszymi orkiestrami w kraju. Scenografia i kostiumy są autorstwa Martyny Kander, a reżyserii światła podjął się Maciej Igielski. W spektaklu będą także wykorzystane projekcje wideo autorstwa Ewy Krasuckiej. Premiera odbędzie się 19 maja 2018 r., o godz. 18.00, w Operze Śląskiej w Bytomiu.

„To, co w zestawieniu tych dwóch spektakli jest dla mnie fascynujące i jednocześnie spajające oba balety, to spojrzenie na losy kobiet i odnalezienie w nich tego, co nadal jest aktualne. Niezależnie od tego czy źródłem są mity greckie, czy wschodnie bajki, tkwi w tych historiach pewien uniwersalizm postaw, zachowań i problematyki w nich zawartej” – podkreśla reżyser i choreograf Robert Bondara.

Akcja „Szeherezady” rozgrywa się w bliżej nieokreślonej współczesności, w bogatym domu zamożnego małżeństwa, w zimnych współczesnych wnętrzach. Nieświadomych domowników nieustannie podglądają ukryte kamery monitoringu. To podejrzliwy Szahrijar śledzi w ten sposób każdy krok żony i służby, karmiąc swoje kompleksy i obsesje. Jego chorobliwa zazdrość pogłębia konflikt i niszczy więź między dwojgiem bliskich sobie kiedyś ludzi, napędzając spiralę wydarzeń, które nieuchronnie prowadzą do tragicznego finału.

Z kolei „Medea” rozgrywa się na wysokich szczeblach władzy i polityki. Medea żyje w świecie zdominowanym przez mężczyzn. Z jednej strony jest lekceważona i upokarzana, z drugiej zaś wyrachowana i bezwzględna. Dotkliwe poniżenie wznieca w niej zaślepiającą żądzę krwawej zemsty, która stała się silniejsza niż instynkt macierzyński i naturalny odruch ochrony swojego potomstwa. Czy jednak niesprawiedliwość i krzywdy jakie ją spotkały, wystarczą by usprawiedliwić zbrodnię dzieciobójstwa? To pytanie jakie stawia widzowi spektakl Roberta Bondary. Tak ,jak w filmie Larsa von Triera, zraniona Medea z rozmysłem i zimną krwią kalkuluje najbardziej bolesną dla Jazona zemstę, za zdradę jakiej się dopuścił poślubiając córkę króla Kreona.  

Kolejne spektakle: 20, 26 i 27 maja oraz 9 czerwca.

Wróć