dyrygent: Mark Shanahan
kierownictwo muzyczne premiery: Tadeusz Serafin
reżyseria i inscenizacja: Tadeusz Bradecki
scenografia i kostiumy: Jagna Janicka
kierownictwo chóru: Krzysztof Martyniak
współpraca muzyczna: Francesco Bottigliero, Krzysztof Dziewięcki
asystenci reżysera: Marek Jagielski, Maciej Komandera, Jarosław Świtała
reżyseria światła: Maria Machowska
Opera w 3 aktach
Czas trwania:Libretto: Giuseppe Giacosa i Luigi Illica
na podstawie dramatu Victoriena Sardou „Tosca”
Do rzymskiego kościoła Św. Andrzeja wpada więzień zbiegły z Zamku Świętego Anioła. To Cesare Angelotti, były konsul Rzeczypospolitej, uwięziony i skazany na śmierć za udział w spisku przeciwko tyranii rządzącej krajem. W tym właśnie kościele jego siostra, hrabina Attavanti, pozostawiła klucz do bocznej kaplicy i przebranie mające dopomóc Angelottiemu w ucieczce. Pojawia się młody malarz, Mario Cavaradossi, by pracować nad rozpoczętym już obrazem Marii Magdaleny. Serce młodego artysty wypełnia radość tworzenia i radość szczęśliwej miłości do słynnej śpiewaczki Tosci, a dwa te uczucia splatają się razem w dziwnąi piękną harmonię (aria „Recondita armonia”). W artyście malującym obraz Marii Magdaleny z radością poznaje Angelotti swego przyjaciela; ufając, że z jego pomocą zdoła ujść prześladowcom, Mario nie waha się – oddaje Angelottiemu swój koszyk z żywnością i obiecuje dopomóc mu w ucieczce. W tym właśnie momencie przybywa do kościoła ukochana Cavaradossiego, Floria Tosca. Zamknięte drzwi od kaplicy i dobiegające spoza nich głosy budzą w jej sercu podejrzenia, że Mario ją zdradza. Malarz jednak czułymi słowami uspokaja kochankę (duet „Ah! que gli occhi”) i aby nie wyjawić przed nią tajemnicy zbiegłego więźnia, pod pozorem pilnej pracy wyprawia ją z kościoła. Odgłos armatniego strzału zwiastuje, że w Zamku Św. Anioła spostrzeżono już ucieczkę Angelottiego. Nie ma czasu do stracenia – Cavaradossi postanawia ukryć przyjaciela w swojej willi za miastem i obydwaj bocznym wyjściem wymykają się z kościoła. Tuż po ich wyjściu pojawia się mnich-zakrystian z wieścią, że zagrażająca staremu porządkowi rzeczy rewolucyjna armia Napoleona została pokonana przez Austriaków pod Marengo i w związku z tym odbędzie się niebawem uroczyste nabożeństwo dziękczynne. Do kościoła przybywa groźny prefekt rzymskiej policji, baron Scarpia, w pościgu za zbiegłym więźniem. Spostrzega pusty koszyk na żywność, otwarte boczne wejście do kaplicy, a ponadto dziwne podobieństwo rozpoczętego obrazu Marii Magdaleny do postaci rzymskiej arystokratki – hrabiny Attavanti oraz wachlarz z herbami hrabiny, porzucony widocznie w pośpiechu. Wskazując te szczegóły Tosce, która tymczasem ponownie pojawiła się w kościele, Scarpia liczy, że w ten sposób obudzi jej zazdrość. Nie zawodzi się w swych przewidywaniach: śpiewaczka nie wie, że hrabina Attavanti jest siostrą zbiegłego Angelottiego i że to ona właśnie ułatwiła mu ucieczkę z więzienia, nie wie też, że Mario nadał swej świętej rysy damy odwiedzającej codziennie kościół, nie znając nawet jej nazwiska. W porywie zazdrości i obrażonej dumy śpieszy do mieszkania malarza – nie przeczuwa, że tuż za nią podążają zbirowie Scarpii. Prefekt policji nie posiada się z radości. Oto los dał mu w ręce broń, dzięki której być może uda się odnieść aż dwa zwycięstwa: pochwycić więźnia i …zdobyć Toscę, o której względy od dawna bezskutecznie zabiegał. Rozpoczyna się uroczyste nabożeństwo. Kościół napełnia się tłumem wiernych, a na tle ich śpiewu Scarpia w dalszym ciągu snuje swe okrutne plany (monolog „Tre sbirri, una carozza”).
W swym mieszkaniu w Pałacu Farnese zasiada Scarpia do wieczerzy. Z dalszych sal dobiegają dźwięki gawota; to królowa wydaje uroczyste przyjęcie, które Tosca uświetnić ma swoim śpiewem. Agent policyjny Spoletta donosi, że nie udało się odnaleźć zbiega w willi Cavaradossiego, lecz za to aresztowano samego malarza. Podczas wstępnego przesłuchania Mario energicznie zaprzecza, jakoby wiedział coś o miejscu ukrycia Angelottiego. Scarpia każe zatem poddać go torturom w obecności zawezwanej uprzednio Tosci i doprowadza do tego, że nieszczęśliwa kobieta, słysząc jęki męczonego kochanka, zdradza kryjówkę zbiegłego więźnia. Tortury przerwano, jednak Mario, słysząc że Tosca wydała tajemnicę Angelottiego, z pogardą odtrąca ją od siebie. Żandarm Sciarrone wbiega z wieścią, że poprzednie informacje były fałszywe: to właśnie Napoleon rozgromił Austriaków. Słysząc to Cavaradossi, mimo że z trudem może ustać na nogach po przebytych cierpieniach, zrywa się i intonuje płomienny hymn na cześć wolności – tym samym wydaje na siebie wyrok śmierci. Teraz rozpoczyna się między Scarpiem a Toscą targ o życie. Śpiewaczka gotowa jest zapłacić każdą sumę – nie tego jednak żąda Scarpia. W zamian za uwolnienie malarza, Tosca musi być całkowicie uległa jego żądaniom. Za oknem słychać werble plutonu egzekucyjnego. Zrozpaczona, nieludzko udręczona Tosca zgadza się wreszcie na wszystkie warunki, byle ratować ukochanego (aria „Vissi d’arte” – „Żyłam sztuką”). Scarpia wyjaśnia jej, że ze względu na potrzebę zachowania tajemnicy egzekucja musi się odbyć, odbędzie się jednak tylko pozornie; w obecności śpiewaczki wydaje baron Spoletcie odpowiednie polecenie, dodając jednak znacząco: podobnie jak było z hrabią Palmieri. Tosca żąda jeszcze glejtu dla dwóch osób na opuszczenie granicy Rzymu. Scarpia spełnia żądanie, kiedy jednak zbliża się do Tosci, chcąc ją objąć, ta wiedziona rozpaczą i nienawiścią, przebija go pochwyconym z zastawionego stołu nożem. Ze stygnących palców Scarpii wyrywa upragniony glejt i śpieszy do więzienia, by oczekiwać uwolnionego kochanka.
Noc blednie – z oddali dobiega tęskna pieśń pastuszka, dźwięki dzwonów porannych zwiastują świt. Cavaradossi zostaje wyprowadzony z celi na dziedziniec Zamku Św. Anioła – niebawem ma nastąpić egzekucja. Nieszczęśliwy skazaniec błaga więziennego dozorcę o ostatnią łaskę – by mógł napisać krótki list. Dozorca, wiedziony litością, wyraża zgodę i przyrzeka list doręczyć. Raz jeszcze staje przed oczami skazańca całe piękno jego młodego i szczęśliwego życia, i słodki obraz ukochanej Tosci (aria „E lucevan le stelle”). Ale oto nieoczekiwanie pojawia się w więzieniu sama Tosca, zwiastując ukochanemu rychłe ocalenie. Radośnie witają teraz oboje blask jutrzenki, jako symbol bliskiej już wolności i szczęścia. Żartobliwie poucza Tosca kochanka, jak się ma zachować w czasie fałszywej egzekucji, jak upaść udając martwego (duet „Ah! franchigia… O dolci mani”). Zbliża się pluton egzekucyjny, pada salwa. Gdy żołnierze odchodzą, Tosca wzywa Maria, by powstał i uchodził wraz z nią. Niestety, Scarpia nawet po śmierci oszukał Toscę. Egzekucja Cavaradossiego, która według jego zapewnień miała być fałszywa, okazała się …prawdziwa. Na szalejącą z bólu i rozpaczy śpiewaczkę rzuca się straż, odkryto bowiem zabójstwo Scarpii. Lecz Tosca wyrywa się i z murów Zamku Św. Anioła rzuca się w przepaść.
(Streszczenie libretta wg „Przewodnika operowego” J. Kańskiego)