libretto: Witold Borkowski, Stanisław Piotrowski
kierownictwo muzyczne: Jerzy Matula
insenizacja i choreografia: Henryk Konwiński
scenografia: Jan Bernaś
Balet w 2 aktach
Duration:Balet polskich twórców: Bogdana Pawłowskiego /muzyka/, Witolda Borkowskiego i Stanisława Piotrowskiego /libretto/ oparty na znanej, wielokrotnie prezentowanej w różnych formach w teatrze baśni braci Grimm.
Od dnia prapremiery 14 czerwca 1970 roku w Teatrze Wielkim w Łodzi „Królewna Śnieżka” utrzymuje się nieprzerwanie w repertuarze tej sceny. To świadczy najlepiej o powodzeniu tego baletu wystawionego następnie w Warszawie, Bydgoszczy, Gdyni, Szczecinie, Gdańsku, Wrocławiu, Krakowie oraz w kilkunastu krajach Europy.
Ale i niewiele baśni – bez względu na wiek – wzrusza nas i zajmuje również co słynna baśn o królewnie Śnieżce i krasnoludkach. Nie jest też do końca pewne, czy to dorośli przyprowadzają dzieci na spektakl „Królewny Śnieżki” czy też na odwrót.
Piękna, lecz zła Królowa Macocha, jak co dnia przegląda się w czarodziejskim zwierciadle zachwycona swą urodą. Towarzyszy jej orszak nietoperzy. W tym czasie Śnieżka, jak zawsze zmęczona i zapracowana, gdy tylko na chwilę wytchnienia uniesie głowę – słychać świergot przelatującego ptaszka i pojawiają się kwitnące kwiaty. Zła Królowa nieustannie zapędza Śnieżkę do ciężkiej pracy, coraz bardziej zazdrosna o jej rozkwitającą urodę.
Pewnego dnia w ogrodzie pojawił się Królewicz. Gdy ujrzał Śnieżkę pokochał ją miłością od pierwszego wejrzenia. W czarodziejskim zwierciadle Królowa Macocha ujrzała jednak tę scenę a zazdrosna coraz bardziej o urodę Śnieżki, postanawia na zawsze pozbyć się pięknej pasierbicy, by pozostać najpiękniejszą na świecie. Wzywa Myśliwego, wręcza mu sztylet i nakazuje zgładzić Śnieżkę. Myśliwy, choć wzdraga się przed spełnieniem strasznego rozkazu, prowadzi ją jednak posłusznie do lasu. W ostatniej chwili, wzruszony prośbą Śnieżki, lituje się nad jej losem i puszcza ją wolno. Śnieżka, która nie może powrócić na królewski zamek, wędruje samotnie tajemniczym, groźnym lasem. Nadchodzi noc i straszliwa burza. Na zamku Królowa tryumfuje, nieświadoma, że Myśliwy nie spełnił jej rozkazu.
Ucichła nocna burza. Znużona Śnieżka zasnęła w głębokim lesie. Nastał świt. Do śpiącej Śnieżki podchodzą przyjazne zwierzęta: Ptak, Lis, Wiewiórki, Jeż, a nawet Niedźwiedź. Rozpoczyna się wspólna zabawa a potem droga w głąb tajemniczego lasu.
Z oddali nadchodzi 7 Krasnoludków, powracających z pracy w kopalni diamentów. Lecz do ich domku, podprowadzona przez zwierzęta, wcześniej dotarła Śnieżka, która natychmiast zabrała się do porządków a potem, utrudzona, zasnęła, pożegnana przez swych leśnych przyjaciół.
Przybyły Krasnoludki: co to, ktoś wszedł do ich domku i śpi? Któż to jest – ależ Śnieżka …
Jej opowieść o sierocym losie bardzo wzruszyła Krasnali – nawet Gburek, choć jako ostatni, uległ czarowi Śnieżki.
Śnieżka co dnia, po obudzeniu Krasnoludków i porannej gimnastyce, wyprawia ich do pracy, a potem zabiera się do porządków i zajęć domowych.
Zła Królowa z odbicia w czarodziejskim zwierciadle wie już gdzie Śnieżka przebywa. Postanawia wyprawić się do domku Krasnoludków, by ja podstępnie zgładzić podając jej zatrute jabłko.
Śnieżka nie rozpoznała w utrudzonej staruszce mściwej macochy i podała jej kubek orzeźwiającej wody. Przyjęła też w zamian jabłko, lecz już pierwszy kęs spowodował, że osunęła się na ziemię. Nie żyje! … Lamentują zwierzęta i Krasnoludki po powrocie z pracy.
Nie żyje! … Lecz oto nadchodzi Królewicz, który wyprawił się na poszukiwanie Śnieżki. Miłość zwycięża zły czar – Śnieżka ożywa!
Czeka ją teraz droga na królewski zamek i wielka zabawa, w której udział biorą jej najbliżsi przyjaciele-Krasnoludki i leśne zwierzęta.
A zła macocha ponieść musi srogą karę.