Opera Online

Napój miłosny

Gaetano Donizetti
Premiera: 14 grudnia 2019 r.

kierownictwo muzyczne premiery: Franck Chastrusse Colombier
reżyseria: Karolina Sofulak
choreografia / ruch sceniczny: Monika Myśliwiec
scenografia / reżyseria świateł: Katarzyna Borkowska
kostiumy: Ilona Binarsch
kierownictwo chóru: Krystyna Krzyżanowska-Łoboda
kierownictwo baletu: Grzegorz Pajdzik
asystent dyrygenta: Piotr Wacławik
asystent reżysera: Bernadeta Maćkowiak
asystent scenografa / kierownik produkcji: Dagmara Walkowicz-Goleśny
korepetytor solistów: Larisa Czaban, Michał Krivoruchko

___

Spektakl dostepny na platformie vod.opera-slaska.pl

W spektaklu transmitowanym online wystąpili:

Adina
Gabriela GOŁASZEWSKA
Nemorino
Andrzej LAMPERT
Belcore
Stanislav KUFLYUK
Doktor Dulcamara
Adam WOŹNIAK
Gianetta
Marta HUPTAS
Asystentka Doktora Dulcamary
Michalina DROZDOWSKA
Windziarz
Karol PLUSZCZEWICZ

Soliści, Chór oraz Orkiestra Opery Śląskiej pod dyrekcją Francka Chastrusse Colombiera

 

Opera komiczna w 2 aktach

Czas trwania:
2 godz. 30 min. - 1 przerwa

Wydarzenia

17 stycznia 2025, Piątek
Godzina: 18:00
Miejsce: Bytom, Opera Śląska, Duża Scena Opery Śląskiej
Dodatkowe informacje: Wydarzenie w ramach akcji #30 za 30

Kup bilet
18 stycznia 2025, Sobota
Godzina: 18:00
Miejsce: Bytom, Opera Śląska, Duża Scena Opery Śląskiej
Dodatkowe informacje: Wydarzenie w ramach akcji #30 za 30

Kup bilet
19 stycznia 2025, Niedziela
Godzina: 18:00
Miejsce: Bytom, Opera Śląska, Duża Scena Opery Śląskiej
Dodatkowe informacje: Wydarzenie w ramach akcji #30 za 30

Kup bilet

OBSADA:

Adina - Adriana FERFECKA, Gabriela LEGUN

Nemorino - Andrzej LAMPERT, Tomasz DZIWISZ, Adam SOBIERAJSKI

Belcore - Stanisław KUFLYUK, Kamil ZDEBEL

Doktor Dulcamara - Bogdan KUROWSKI, Adam WOŹNIAK, Zbigniew WUNSCH

Gianetta - Leokadia DUŻY, Marta HUPTAS, Anna NOWORZYN-SŁAWIŃSKA

Asystentka Doktora Dulcamary - Michalina DROZDOWSKA, Maja LISZCZYK

Windziarz - Karol PLUSZCZEWICZ, Gabriel RAVENSCROFT

Historia miłości Adiny i Nemorino – w wersji reżyserskiej Karoliny Sofulak toczy się w hotelu i… nie jest to przypadek. Reżyserka, przyznała iż inspirowała się kinem Wesa Andersona, a szczególnie filmem „Grand Budapest Hotel”. Adina jest szefową placówki, a zakochany Nemorino to skromny boy hotelowy. Chcąc zdobyć jej serce , Nemorino daje się zwieść obietnicom Doktora Dulcamary, który sprzedaje mu tajemniczy eliksir. Aby jednak wzbudzić uczucie, musi nie tylko zdobyć względy Adiny, ale także pokonać  rywala, którym jest Belcore. Czy pomoże mu w towar zakupiony u Dulcamary?  Wartka akcja, pełna komicznych sytuacji, zaprezentowana jest w przepięknej oprawie bel canto.

Media o "Napoju miłosnym"

W tej pogoni za intrygą są chwile, gdy Sofulak rozrzedza narrację i pozwala w pełni oddać się zachwytom nad talentami młodej obsady. Brawa należą się Gabrieli Gołaszewskiej – sopranowi o wielkiej delikatności, ale potrafiącemu uderzyć w dramatyczne tony. W artystce tej drzemie duży ładunek seksapilu, stąd najpiękniejszy duet stworzyła nie z Nemorinem, a z wyglądającym jak Dracula Doktorem Dulcamarem (Adam Woźniak). Dynamika miłosnej relacji jest wdzięcznym fabularnym tworzywem, ale nie daje się łatwo nagiąć do tradycyjnej narracyjnej struktury, wymyka się, opowiada o miłości i małżeństwie niejako na opak. Sofulak na swój sposób lepi z tego operę feministyczną, pokpiwając przy okazji ze zlaicyzowanego zachodu szukającego na siłę duchowej odnowy. (Alexandra Kozowicz, Gazeta Wyborcza, "Napój miłosny" ze szczyptą egzotyki. Na afiszu Opery Śląskiej w Bytomiu).

Odkryciem Łukasza Goika, dyrektora Opery Śląskiej jest Gabriela Gołaszewska. Artystka zdobyła już liczne nagrody i wyróżnienia na konkursach wokalnych, a warsztat doskonali pod czujnym okiem jednego z najlepszych polskich pedagogów – prof. Jolanty Janucik. I słychać, że mamy do czynienia z pięknym sopranem, z głosem o ogromnym potencjale. (...) Świetny był Stanisław Kuflyuk. Zaczął od mocnego wejścia (polecam sprawdzić, jak wkracza – choć to nie najlepsze słowo – na scenę – na premierze dostał za to brawa, które jeszcze wzmacniał zachęcającym gestem w kierunku publiczności – pokochaliśmy go od razu) a potem w pełni wykorzystywał swoje wszystkie atuty – nie tylko wokalne, by stworzyć pełnokrwistą postać. Jednak show skradł Adam Woźniak w roli Dulcamary. Doskonałe przygotowanie wokalne, choć jego partia jest wymagająca, pozwoliło mu podczas spektaklu skupić się na grze aktorskiej. (Kinga Wojciechowska, Presto, Hotelowy romans w operze).

"Napój miłośny" to prosta, lecz ciekawa opowieść, w którą wpleciono wiele intertekstualnych nawiązań. Jednym z pierwszych jest celtycka legenda „Dzieje Tristana i Izoldy", w której to pojawia się tytułowy napój miłosny. Trunek ten nie przyniósł jednak szczęścia Tristanowi. W przypadku Nemorina trudno z kolei mówić o skuteczności magicznego trunku, który okazał się jedynie winem. W spektaklu można dostrzec też wyraźne inspiracje kinem Wesa Andersona, a w szczególności Oskarowym komediodramatem „Grand Budapest Hotel". Stroje pracowników hotelu, maksymalnie dopieszczona scenografia, barokowy przepych – wszystko to przywodzi na myśl wytworne wnętrza Hotel Bristol w Karlowych Warach, na którym wzorowany był ten filmowy. Pojawia się też złudzenie optyczne, zabawa światłem i animacja. Słowem jest to pełna humoru disneyowska baśń. Pod względem muzycznym to dramma giocoso. Jest niezwykle różnorodna, ponieważ występują w niej m.in. elementy marszowe, chóralna barkarola, romanza i jedna z najsłynniejszych arii tenorowych bel canta „Una furtiva lagrima". Komizm przeplata się tutaj z liryzmem. Pojawiają się też nuty ludowe. Muzyka urzeka melodyjnymi ariami, ansamblami i wpadającymi w ucho chórami. Jeśli już o chórze mowa, to wypada nadmienić, że ten jest w dziele Donizettiego niezwykle mobilny. (...) Adina, grana przez Gabrielę Gołaszewską, jest stanowcza, wyemancypowana, zadziorna, pewna siebie, ale i frywolna. Ma w sobie też odrobinę szaleństwa. Nie powiela schematów, obiera swoją drogę i nią podąża. Kocha, ale jest w stanie zaręczyć się z innym, aby przyprzeć do muru biedaka, który traktuje ją z nabożną czcią... Ot, kobieca przewrotność. Gołaszewska ma zaledwie 24 lata, ale już może się pochwalić wieloma sukcesami. Jest m.in. laureatką I nagrody oraz nagród specjalnych na XVIII Międzynarodowym Konkursie Sztuki Wokalnej Ady Sari w Nowym Sączu. Posiada hipnotyzującą barwę głosu i olbrzymie możliwości, z których w pełni korzysta. Wydaje się, że trudne partie Adiny to dla niej pestka. Doskonale radzi sobie z koloraturami. To jedna z lepiej zapowiadających się gwiazd młodego pokolenia. (Magdalena Mikrut-Majeranek, Dziennik Teatralny, Napój miłosny na zwieńczenie starego roku).

Andrzej Lampert w roli Nemorina, czyli pociesznego hotelowego boya, zachwyca tak wokalnie, czego dowoedm słynna aria Una furtiva lagirima, jak i aktorsko. Dziewczęca, a z drugiej strony władcza jest Gabriela Gołaszewska( Adina) - nowa solistka Opery Śląskiejmoże pochwalić sie wygraną w ostatnim Konkursie Sztuki Wokalnej Ady Sari w Nowym Sączu. (...) Dlaczego warto zobaczyć akurat bytomski Napój miłosny? Bo przenosi nas w wizualnie piękny i nieco nostalgiczny świat, bo obsada jest tego warta, bo to rozrywka z niewymuszonym humorem. Wreszcie po to, żeby zobaczyc solidne rzemiosło Karoliny Sofulak.  (Mateusz Borkowski, Ruch Muzyczny, Grand Hotel, Donizetti i zakochany boy).

Ten spektakl warto obejrzeć przede wszystkim dla obsady, która jest znakomita – ta sama zresztą, co na rzeczonej premierze. Adina, nie sprawiająca wrażenia bizneswoman, ale mająca dużo wdzięku, a przede wszystkim piękny, sprawny głos – to Gabriela Gołaszewska, zwyciężczyni ostatniego Konkursu im. Ady Sari, która w dziedzinie aktorstwa z pewnością dokonała postępu. Obaj główni amanci – Nemorino (Andrzej Lampert) i Belcore (Stanisław Kuflyuk) są, by tak rzec, bez pudła pod każdym względem – i głosu, i kreacji scenicznej. Kompletu dopełnia dowcipny i nie nadmiernie przerysowany Adam Woźniak. (Dorota Szwarcman, Polityka, Walentynki z Operą Śląską).

Całość odbywa się  w wysmakowanych hotelowych wnętrzach zbudowanych na deskach Opery Śląskiej w Bytomiu przez Katarzynę Borkowską na wzór hotelu pokazanego w filmie „Grand Budapest Hotel” Wesa Andersona stanowiącym swego rodzaju inspirację dla reżyserki. W klimacie utrzymane są  - choćby przez kolorystykę - kostiumy zaprojektowane przez Ilonę Binarsch. Reasumując, jest to przedstawienie z rodzaju tych, których nie lubią recenzenci, bo nie ma się do czego przyczepić. (Krzysztof Krzak, E-teatr, Napój miłosny popłynął z Opery Śląskiej w walentynki).

Andrzej Lampert wprost urodził się do tej roli, ale u pani Sofulak jest nie zakochanym wieśniakiem, a hotelowym boyem śpiewającym pięknie i kochającym namiętnie. Jako sierżant Belcore z powodzeniem wystąpił Stanislav Kuflyuk, Dulcamarą był niezrównany Adam Woźniak, którego nie podejrzewałem o talent komiczny, dawkowany z kulturą i umiarem. Adinę popisowo śpiewała Gabriela Gołaszewska, mając wszystko, co potrzebne w tej roli, a więc piękny głos, lekkość sceniczną i młody wiek kreowanej bohaterki. (Sławomir Pietras, Angora, Operowe walentnki).

Libretto: Felice Romani

Akt I

Młody, ubogi Nemorino zakochany jest w pięk­nej Adinie, właścicielce ziemskiej, która jednak nie traktuje poważnie jego zalotów. Adina czyta swoim pracownikom legendę o Tristanie i Izoldzie, których połączył osławiony napój miłosny. Jaka szkoda - stwierdza żartobliwie - że dziś już nikt nie jest w stanie dostarczyć takiego czarodziejskiego na­poju. Przy dźwiękach kapeli pojawia się oddział wojska pod dowództwem sierżanta Belcore. Śmiały i bezceremonialny wojak poczyna zalecać się do Adiny, proponując jej nawet małżeń­stwo. Dziewczyna nie daje mu wprawdzie wyraźnej odpowiedzi, lecz traktuje przystojnego sierżanta nadzwyczaj przychylnie, co doprowadza Nemorina do rozpaczy.

W tym samym czasie pojawia się w społeczności wędrowny znachor, Dulcamara. Zrozpaczony Nemorino prosi go o napój miłosny, za pomocą którego pozyskałby wzajemność Adiny. Sprytny szarlatan w lot chwyta sposobność łatwego zarobku i za wysoką cenę sprzedaje łatwowiernemu młodzieńcowi jako niezawodny "eliksir miłości" butelkę zwykłego mocnego wina. Nemorino wypija duszkiem zawartość flaszki, po czym wpada w świetny humor, widzi cały świat w różowych kolorach i pra­wie nie zwraca uwagi na Adinę. Młoda dziewczyna, której w gruncie rzeczy Nemorino nie był obojętny, podejrzewa teraz, że młodzieniec przestał ją kochać i chcąc mu zrobić na złość - przyjmuje matrymonialne propozycje sierżanta Belcore, zapo­wiadając rychły termin ślubu.

Akt II

Sierżant Belcore otrzymał polecenie natychmiasto­wego wymarszu, wobec czego jego ślub z Adiną musi się odbyć jeszcze tego samego dnia. Dulcamara radzi zrozpa­czonemu Nemorinowi... wypić jeszcze jedną butelkę cudownego napoju. Nemorino jednak nie ma już pieniędzy na kupno ko­sztownego specyfiku, udaje się więc do sierżanta Belcore, zgła­szając chęć zaciągnięcia się do jego oddziału. Belcore nie do­myśla się przyczyny decyzji Nemorina - przyjmuje chętnie rekruta i wypłaca mu zaliczkę na żołd w wysokości 20 skudów.

Tymczasem Gianetta, przyjaciółka Adiny, dzieli się wszem i wobec z wieścią, iż bogaty wuj Ne­morina umarł, zapisawszy młodzieńcowi w testamencie cały swój majątek. Nemorino staje się teraz pożądanym kandydatem na męża, toteż wszystkie dziewczęta okazują mu swe względy. Naiwny chłopak, nie wiedząc jeszcze o swym nagłym bogactwie, przypisuje owo niespodziewane powodzenie cudownym właści­wościom miłosnego napoju, nie przestaje jednak ani przez chwi­lę myśleć o ukochanej Adinie. Zaloty dziewcząt drażnią Adinę i budzą zazdrość w jej sercu. A gdy dowiaduje się, że młodzieniec z miłości dla niej zaciągnął się do wojska, wzruszona, nie ukrywa już dłużej swego uczucia i zrywa zaręczyny z Belcorem. Na całej historii doskonale wychodzi Dulcamara, wszyscy bowiem chcą teraz jego pomocy, wierząc w potęgę "miłosnego napoju".

Opracowanie libretta: Na podstawie "Przewodnika Operowego" Józefa Kańskiego

"Napój miłosny" jest pierwszym dziełem Donizettiego, które zdo­było europejską sławę. Spośród współczesnych oper komicznych wyróżnia się wielką subtelnością i nastrojowością (romans Ne­morina z II aktu stał się jedną z najsłynniejszych arii opero­wych). Powodzenie "Napoju miłosnego" było błyskawiczne; rów­nież i Warszawa, nie pozostając w tyle za innymi stolicami, wystawiła dzieło Donizettiego już w 1839 (jeszcze zaś o rok wcześniej poznała je publiczność we Lwowie, dzięki występom wiedeńskiego zespołu na scenie tamtejszego Teatru Miejskiego).

Źródło: Przewodnik Operowy, Józef Kański, PWM 1997

_________________

Partnerami spektaklu w dniach 8 i 10 marca są: Herbaciarnia Pod Herbacianą Różą z Bytomia oraz AMARI Katowice Masaż Tajski  

 

 
Wstecz